Komentarze: 5
Witam wszystkich. Mam nadzieję, że u Was wszystko ok. U mnie niestety nie. Całe życie właśnie mi sie pieprzy. Kilka dni temu Gośka poprosiła mnie o wiersz o niej o Kamilu - jej chłopaku. Napisałam. Nie pisałam żadnych zbereźnych. To nie w moim stylu. Napisałam ze sie rozstawali ale ze wciaz sie kochaja i sa jednak razem. Ze stawili czolo przeciwnosciom losu. I rozne. To nie byłoby w moim stylu oczerniac kogos kogo uwazam za przyjaciółkę. Dzisiaj dostałam SMS na angliku od Gośki. Była zła, że pokazałam komuś ten wiersz i że Kamil teraz ma w szkole przesrane. Ja cała zielona. Z tego co udało mi sie wywnioskować ktoś puścił mój wiersz dalej. I wszyscy ich obgadują. Nie chciałam żeby tak wyszło. Nie wiedziałam, że wogóle cos takiego oże się wydarzyć. Najdziwniejsze dla mnie jest to ze zrobiła to jedna z osób które uważałam za zaufane. Wiedziała Kaśka Magda Ola Sylwia Ewcia, no i Kamil Gosia i Mona. Bardzo przepraszam Was. Jak napisałam wyżej, nie przypuszczałam, że coś takiego może mieć miejsce. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Wiem, że to nie łatwe, i że uwazacie mnie teraz za głupia kretynkę, ale spróbujcie postawić się na moim miejscu choć przez sekundę. Proszę. Na koniec tej notki chciałabym Wam podziekować.
Gosi- za wiele miłych podtrzymujących rad. Była ze mną w tych najgorszych chwilach.
Kamilowi - za to, że przynajmniej przez chwilę nie wiezył w rzeczy które sa o mnie rozpowiadane.
Monie - za to ze potrafi postawic czlowieka na nogi i porozmawiac na ciezkie tematy.
I całej reszcie. Pozdrawiam wszystkich gorąco.