Najnowsze wpisy, strona 1


mar 11 2005 Zmiana infejsu
Komentarze: 4

No dobrze. Zmieniłam szablonik. Ten jest uroczy. Uwielbiam kotki. Są słodkie. I jeszcze zieleń. Poprostu strzał w 10. Dowiedziałam się wielu rzeczy o Radku ale wolę je zostawić dla siebie. Naprawdę jeszcze jaeden taki text z jego strony a dostanie w pysk. Mam go dość! Dziś w szkle miałam wyątkowy spokój. Aniu chyba chciałaś ze mna pogadać??Ja cuś zapraszam do mnie na maila

Mój mail

lady_morelka : :
mar 09 2005 Wszyscy mają temat.Mam i ja...
Komentarze: 7

W moim życiu dalej nie dzieje się nic godnego uwagi. Ciagła monotonnia którą w końcu trzeba zwalczyć. Po pierwsze chce wam opisac ostatnia niedzielę, ponieważź wtedy wydarzyło się coś co chcę poruszyc jeszcze dziś.

Musiałam jechac z ludzikami do Bronowic na jakąś mszę i na spotkanie z dzieciakami. To jest najmniej ważne co tam robiłam. Najwazniejsze co się działo. Dostałam zjebke bo sie spozniłam. I kij MU (domyslni sie domyslą =]) w oko. Radek wciąż udawał ze nicz sie nie dzieje.Ale dzis to sie zmieni....Po mszy i spotkaniu z ludzikami mielismy isc zobaczyc jakas tam szkołę. Wtedy dopadłam Radka. Teraz poczytajcie dialog.

- Radek czy ty myślisz, że po sobocie wszystko będzie ok?

- Po jakiej sobocie? Której sobocie?

- No ty juz dobrze wiesz o co chodzi wiec sie nie zgrywaj.

- A o to chodzi. Ble ble ble.Powiedziałbym coś ale nie jestem chamski

- Jesteś chamski wiec powiedz.

-Nie bo wkopałbym Mariusza Mateusza siebie i w roli gł. Sylwię.

Po tym sie wkurzyłam. Wsiadłam na niego ostro, ale niestety Mariusz zareagował i Radka odciągnął. Trafił swój na swego. Głupi ma zawsze szczęście.

 

a teraz wam opisze co wywnioskowałam z rozmowy z Sylwią.

Radek wciska wszystkim kit, że się kłócił ze mną w kościele i ze komendantka nas rozdzielała. >>NIC TAKIEGO MIEJSCA NIE MIAŁO!!!! A PO ZA TYM W KOŚCIELE???<<

Wg. Radka nic mu nie mówilam na temat soboty >>JESLI KTOŚ MU WIERZY TO PROSZE CZYTAC KILKA LINII WYŻEJ<<

I jeszcze kilka takich tekstów. Ja z Sylwią doszłysmy do wniosku ze ten kretyn chce nas skłócić i pogrązyć. A mnie chce sie pozbyc. Nie ma to jak głupota takiego ćpuna. No dobra. Wiem ze nei chcie sie wam dłuzej czytac wiec koncze. Narq

lady_morelka : :
mar 05 2005 Na co mi temat
Komentarze: 3

NIo chyba wszyscy pamietają uiegłą sobotę i jazdę związaną z Radkiem. Dziś historia sie ciągnie dalej. Mieliśmy coś tam do zrobienia w magistracie. Poszłam więc do Króla do domu. Pukam i otwiera mi Radek uśmiechniety od ucha do ucha. Powitał mnie normalnie, O cześc Ela, właź. Złapałam zawiasa chwilowego bo po sobocie dziwie sie ze tak na mnie reaguje. Dobra wchodze do małego pokoju a tam on. I zaczyna do mnie nawijac jak gdyby nigdy nic. Zupełnie jakby nic sie nie stało w sobotę ubiegłą. Nie bede gorsza i nie okażę złości i urazy. Robiłam dobra minę do złej gry. Poszliśmy do magistratu. Ja z Ulką przyjmowałyśmy zaproszenia. Przychodzi Marcin z Radkiem. gadamy gadamy oni na chwile wychodzą. Potem znów przyszli i Radek z tekstem wyjechał. Patrz Marcin jakie goryle stoją. Jak sie na niego wkurzyłam.

- Radek wiesz ze jesteś u mnie pod kreską??

- Kto?? Ja?? - i się głupio roześmiał. Cham głupi. Dobra poszliśmy na górę. Była jakaś akademia wręczanie nagród za wyróznienia. Z nudów poszłam na dół zadzwonic do Sylwii. gadamy i okazało się ze juz jest w domciu. Okazało się ze Radek powymyślał o mnie jakieś dowcipy. Wcale nie smieszne. Wtedy to było wystarczajace do płaczu. Dzieki Kasi stwierdziłam ze nie ma sensu. Potem był poczestunek. Dostałyśmy róże i jakies paczki i heya do domciu. Pojechałam do Sylwi i wróciłam do domeczku. Dobra kończe bo ide spać. Pozdr for @lll

lady_morelka : :
mar 04 2005 Patrzysz za okno a tam temat przechodzi
Komentarze: 0

Sorka ludzie za to moje niedbalstwo. Dawno nie pisałam nowej noty. Poprostu w moim zyciu nie wydarzyło sie nicz ciekawego. Nie ma o czym pisac. Od soboty złapałam doła, ale szybko stwierdziłam, że nie warto przejmowac się debilami. Po co mi chłop (ktory jest deklem) skoro mam takich świetnych i sprawdzonych przyjaciół. Ok ok juz nie nawijam bo i tak nie ma zbytnio o czym. Zaraz jade do Kękusia i Gołotki. >>dzieki nim jeszcze nie spadł poziom IQ w szczepie ;)<<

lady_morelka : :
lut 27 2005 Temat poszedł na dzikie chłopy
Komentarze: 0

Wrrrr.....Aż się we mnie gotuje po tym co sie stało...Kto jeszcze nie wie że Radek to najwiekszy arogancki cham to niech przeczyta ta notkę.

Wczoraj pojechałam do Sylwii. Był juz u niej jej chłopak Mirek. Gadam i nagle wpada Radek z Mateuszem. Śmieja sie i pada text ze maja dwa nowe dowcipy. Oba od Jarosza. Pierwszy: Ze Jaro wie gdzie robie 18. Szok. Nawet ja tego nie wiem. Odp. W krematorium! /nie wiem co w tym takiego ale obaj padali ze smiechu. Drugi: Ze ponoc budze Jarosza codziennie rano bo puszczam mu bity i smsy.co jest nie prawda bo niczego takiego nie robie.No dobra smiejemy sie dalej.

Przyszła mama sylwi i zaczela robic obiad. Radek z Mateuszem poszli do niej i zaczeli z nia gadac. Wszystko ok ale pada moje imie. P.Wanda powiedziała ze na obozie miała o mnie złe zdanie ale zmieniło się na lepsze po obozie w korzkwi. Wszystko fajnie. To moge zrozumiec. Radek sie odzywa. ze na wyjezdzie do suchej tak sie prosiła o wrzucenie w zaspę ze jak mnie zaczeli wpychac to sie rozryczałam ze mnie wpychają. A ja nie o to ryczałam. POtem ze powiedziałam naszemu komendantowi o wszystkim co o nim mowilismy w Suchej Beskidzkiej. Tego było za wiele. Otwieram te drzwi. Wściekłam się. Zaczynam na niego najeżdżać. Niech mi to powie w twarz a nie obgaduje w sasiednim pomieszczeniu. jak mu cos nie pasi to jego problem, a to jak sie zachowuje to moja sprawa. a poza tym ja nic nie powiedziałam komendantowi. Mateusz sie obudził i zamknął mi drzwi przed nosem.

Ja siadłam na łóżku Sylwii i sie rozryczałam z nerwów. Miałam ich dość. POwiedziałam Sylwii ze ide, ale ona nie chciała mnie wypuscic z domu bez obiadu. Ok. Zjadłam upe i powiedziałam ze sie zbieram. Ubrałam się i ide powiedziec poprostu dowidzenia frajerom. Wystartowałam do radka czy on wogóle ma ochote robic ta strone internetowa bo jak nie to sama wszystko robie i mam gdzies czy komus sie to podoba czy nie. Powiedział ze chce i dzis odbierze projekt naszej strony od kumpla. Ok. I tak mam wszystko gdzies.

W domu jak opowiedziałam mojej mamie o wszystkim (prawie wszystkim) to sie wkurzyła. Sama powiedziała zebym opusciła ten szczep. Wtedy miałam ochotę, ale Gołota mnie przekonał zebym została. On jest The Best. Zabroniła mi zapraszać go do domu i wogole sie z nim spotykac. A jak przyjdzie robic strone to strikte robimy strone i wypierdalaj za drzwi. Na koniec notki chce podziekować Kasi Ani i Andrzejkowi za to ze mnie podnosili na duchu gdy miałam chwile smutku. Wielkie dzieki!!!

lady_morelka : :