Archiwum luty 2005


lut 27 2005 Temat poszedł na dzikie chłopy
Komentarze: 0

Wrrrr.....Aż się we mnie gotuje po tym co sie stało...Kto jeszcze nie wie że Radek to najwiekszy arogancki cham to niech przeczyta ta notkę.

Wczoraj pojechałam do Sylwii. Był juz u niej jej chłopak Mirek. Gadam i nagle wpada Radek z Mateuszem. Śmieja sie i pada text ze maja dwa nowe dowcipy. Oba od Jarosza. Pierwszy: Ze Jaro wie gdzie robie 18. Szok. Nawet ja tego nie wiem. Odp. W krematorium! /nie wiem co w tym takiego ale obaj padali ze smiechu. Drugi: Ze ponoc budze Jarosza codziennie rano bo puszczam mu bity i smsy.co jest nie prawda bo niczego takiego nie robie.No dobra smiejemy sie dalej.

Przyszła mama sylwi i zaczela robic obiad. Radek z Mateuszem poszli do niej i zaczeli z nia gadac. Wszystko ok ale pada moje imie. P.Wanda powiedziała ze na obozie miała o mnie złe zdanie ale zmieniło się na lepsze po obozie w korzkwi. Wszystko fajnie. To moge zrozumiec. Radek sie odzywa. ze na wyjezdzie do suchej tak sie prosiła o wrzucenie w zaspę ze jak mnie zaczeli wpychac to sie rozryczałam ze mnie wpychają. A ja nie o to ryczałam. POtem ze powiedziałam naszemu komendantowi o wszystkim co o nim mowilismy w Suchej Beskidzkiej. Tego było za wiele. Otwieram te drzwi. Wściekłam się. Zaczynam na niego najeżdżać. Niech mi to powie w twarz a nie obgaduje w sasiednim pomieszczeniu. jak mu cos nie pasi to jego problem, a to jak sie zachowuje to moja sprawa. a poza tym ja nic nie powiedziałam komendantowi. Mateusz sie obudził i zamknął mi drzwi przed nosem.

Ja siadłam na łóżku Sylwii i sie rozryczałam z nerwów. Miałam ich dość. POwiedziałam Sylwii ze ide, ale ona nie chciała mnie wypuscic z domu bez obiadu. Ok. Zjadłam upe i powiedziałam ze sie zbieram. Ubrałam się i ide powiedziec poprostu dowidzenia frajerom. Wystartowałam do radka czy on wogóle ma ochote robic ta strone internetowa bo jak nie to sama wszystko robie i mam gdzies czy komus sie to podoba czy nie. Powiedział ze chce i dzis odbierze projekt naszej strony od kumpla. Ok. I tak mam wszystko gdzies.

W domu jak opowiedziałam mojej mamie o wszystkim (prawie wszystkim) to sie wkurzyła. Sama powiedziała zebym opusciła ten szczep. Wtedy miałam ochotę, ale Gołota mnie przekonał zebym została. On jest The Best. Zabroniła mi zapraszać go do domu i wogole sie z nim spotykac. A jak przyjdzie robic strone to strikte robimy strone i wypierdalaj za drzwi. Na koniec notki chce podziekować Kasi Ani i Andrzejkowi za to ze mnie podnosili na duchu gdy miałam chwile smutku. Wielkie dzieki!!!

lady_morelka : :
lut 25 2005 Monotonię trza zabić !!!!
Komentarze: 2

Rany co za nuda w moim życiu. Nie mam o czym zbytnio pisać. Kasia przyniosła mi dzis walentynkę dla mnie (byłam chora pamietacie??) Jak na nią patrzyłam nie zrobiło mi sie przykro ani nic. Poprostu współczułam temu komuś tego żałosnego pomysłu. A poza tym ten ktoś ma chyba nie aktualne info. JA JUŻ NIE MAM CHŁOPAKA. A propo tego tematu. Sama się zdziwiłam dlaczego ELmo Radek i cała reszta wciąż myślą, że ja mam chłopaka. Kto im naopowiadał takich bredni? A z resztą. Dziś było fajnie 13 dziewczyn w klasie. Nikogo innego bo dziś recytacja z polaka. Ja dostałam 4 i szczerze mnie to nie obchidzi ze tylko 4. Zastanawiam sie nad zlikwidowaniem hasła. Troszkę się waham bo podobno Marcin wie o wszystkim co tu pisze. Zastanawia mnie fakt kto mu powiedział co tu pisze. Chyba w najbliższym czasie zmienię hasło. A dobra kończę bo i tak nie mam już o czym pisać.

lady_morelka : :
lut 21 2005 Nuda
Komentarze: 1

Hej cio tam? U mnie po staremu. Ciagla nuda no i dalej jestem chora. Od piatku przezyłam najokropniejsze 38 gdzin w moim dotychczasowym życiu. Miałam straszne problemy z jelitami (brawa dla wtajemniczowych i domyślnych). Dzieki mamie skończyły sie o 2:00 w nocy z soboty na niedzielę. No dobrze za bardzo nie mam o czym pisać więc kończem skrobaninę. Buziaczki....

lady_morelka : :
lut 17 2005 I po Walentynkach...
Komentarze: 4

Hej, jak się Wam udaly Walentynki? Mnie dość monotonnie. Dziś opiszę dzień wczorajszy, a jak mi humorek dopisze to nawet i dziś opisze dziś. Tak więc zaczynam.

Wstałam sobie na spokojnie o 9 30. Nareszcie sie wyspałam. Zjadłam śniadanko, doprowadziłam się do stanu używalności i zaczęłam sprzątać domek na przyjście Sylwii. Zdążyłam się jeszcze pokłócić z siostrą (to jest chyba na porządku dziennym). No i przyszła Sylwia. Obgadałyśmy pare rzeczy i dzwoni telefon Sylwii. Jej mama powiedziała, że Radek z jakimś kolesiem jadą do mnie. No dobra. Wpadli o 18. Okazało się ze tym kolesiem jest Mateusz (tak. ten sam z biwaku w Suchej). Radek z Mateuszem założyli się o to, że ja będe chodzić z Radkiem. Teraz to przegięli. Nie dość ze przeżywałam zalamanie po tym jak mi pojechał Radek  to teraz jeszcze takie beznadziejne zakłady o moje dawne marzenia! Tego było za wiele. Wolałam zachować jeszcze twarz. Spoważniałam jak >>cenzura<<. Powiedziałam coś w stylu - "Ktoś juz przegrał zakład, bo nigdy z Radkiem nie chodziłam i chodzic nie będę. A z reszta Radek sam to powiedział!" Koniec cytatu. To było chamskie z ich strony. Faceci chyba na serio są z innej planety. Nie potrafią zrozumieć. No ale nic. Normalnie gadaliśmy. Oglądaliśmy zdjęcia itd. Wkońcu poszli, a ja mogłam znów spokojnie żyć.

lady_morelka : :
lut 15 2005 Choroba
Komentarze: 0

No to jestem chora. Mam przynajmniej dłuższe ferie. Strasznie siem nudze. Nie ma nic ciekawego do roboty. Musze leżeć bo mam bańki na pleckach. Kaszle jak niewiem, mam katar a na dodatek to głupie gardło. Ledwo sie odzywam. Mimo to jest luzik. Nie wiem dlaczego ale wysłałam R€€€€€€€€ Walentynkę. Jestem głupia. Nie wiem czemu to zrobiłam. I dowiedziałam sie, że ją już dostał. Pozwólcie że teraz napiszę moją (jak narazie) ulubioną piosenkę. Pozwoliła mi zapomnieć o bólu.

Monika Brodka "On"

Gdy mówił ja słuchałam cały czas
Ciągle mało mi było jego słów
Wciąż patrzył na mnie tak jak jeszcze nikt
Chciałam tak wiecznie trwać
Mogłabym dla niego tylko zyć

ref:
Nie ufaj choć chcesz
Dać mu cały świat
Nie odda Ci nikt twych straconych lat
Tyle tu twoich łez
Czy naprawde tak chcesz?
Czy tego chcesz?

Gdy mówił nagle mu zabrakło słów
Jego oczy juz nie widziały mnie
Nie chciałam wierzyć , że to dzieje się
Szkoda, że teraz wiem ile w jego myślach było mnie

ref:
Nie ufaj choć chcesz
Dać mu cały świat
Nie odda Ci nikt twych straconych lat
Tyle tu twoich łez
Czy naprawde tak chcesz?
Czy tego chcesz?

              

lady_morelka : :