Senność ogarnia mnie

Dzisiaj w nocy bylam z rodzinką na weselu mojego chrzestnego. Było super. Moja siostra złapała nawet welon. Nareszcie zobaczyłam Dominiczkę i Przemka. Pozdrawiam ich bardzo mocniutko. Jak pewnie zauważyliście zrobiłam w końcu porządeczek w moich linkach. Wszystko było porozwalane. Ale wracając do ślubu. Panna młoda miała piękną suknię.  Była zabawa pierwsza. Jak zbili kieliszki państwo młodzi musieli to óźniej zamiatać :D.Pewnie ktoś powie, ze jestem chora i poszlam. No coz tak to jest, ale i tak w tym tygodniu powinnam isc do szkolki ;(. Około 1, 2 w nicy zaczęło mi sie chciec spac. Jeszcze babci i Iza mnie tak męczyły, że szkoda gadać. Jak nie babcia szturcha to Iza ciągnie (kurde ona ma tylke sily). No i mam teraz siniaki na łapkach. Wszystko mnie boli. Oczy mnie pieką. Około 2 wujek zabrał mnie do domu swoich rodziców i się położyłam do spania. Około 5 przyjechała moja rodzinka taxówką i pojechałam już do własnego łóżeczka. To nawet dobrze bo nie musialam zajmowac miejsca w domu cioci i wujka. Ok. O reszcie szczegółów nie wspominam bo dużo by było tego. Narazie i trzymajcie kciuki zebym jutro nie szla do szkoly.