Glupota moja
Komentarze: 6
Ale jestem glupia. Zaczelo sie to ok 10 20. Miala przyjsc kolezanka po zeszyty. Przyszla. Miala psa wiec nie wpuscilam jej do domu. Wyszlam na klatke z zeszytami i jej dalam. Powiedzialam ze musze sprzatac i zjesc w koncu sniadanie z szarpnelam za klamke. Nic. Drugi raz. Nic. Okazalo sie ze automatycznie zamknelam dzwi na klamke i nie wzielam kluczy. Polecialam do kolezanki ktora tys tak jak i ja poszla na popoudnia. Bya w domu jak dobrze. Zadzwonilam do mamy. Ta zadzwonila do taty ktory przyjechal taksowka i mnie wpuscila do domu. Powiedzial ze mi potracii z kieszonkowego za taksowke. ja sie tylko usmiechnelam. Pomyslalam wtedy:" Tak zabierze mi z kieszonkowego. Przeciez ja nie dostaje kieszonkowego tylko jak na cos potrzebuje to mowie mamie a ta mi na to daje.". Ale coz moja glupota nie zna granic. Wlasnie jem moja ulubiona zupe pomidorowa i szykuje sie do szkolki. Na szczescie mam na 13 25. Mam zamiar wziazc i udoskonalic mojego blogaska. Ucze sie na www.kursblog.prv.pl . Dzieki temu mam wiecej linkow.
Dodaj komentarz